A więc: (dobra dobra, nie czepiajcie się, wiem, że tak się nie zaczyna)
Pisownia dosłowna i oryginalna
Indyka obgotować nasolić . Łyżkę masła rozetrzeć z 3 żółtkami dodać pół szkl. bułki tartej pół szkl mleka, usiekana indyczą wątróbkę, troszkę cukru oraz 5 dkg rodzynek, sól, pianę z trzech jaj, wszystko dobrze wymieszać na równa masę. Nadziać indyka i zaszyć.
Piec w piecu najpierw gorącym a potem słabszym. Obsypać byłeczką i często w czasie pieczenia polewać masłem.
No i wszystko super. Tylko niech ktoś mi wyjaśni: co to jest piec najpierw gorący, a potem słabszy???